Po znalezieniu nowych domów dla kurczaków przyszła pora na wytwory sutaszowe.
Zrobiłam bransoletkę sutaszową, której bazą jest moneta nocy Kairu.
A dokładniej sutaszowy "brzuszek" do bransoletkowej bazy:
Kolory jak widać.
Bardzo lubię takie klasyczne połączenia.
Zawsze modne i do wszystkiego pasujące.
A w tle mój pomarańczowo-energetyczny wazon z tulipanami.
Bardzo ładna bransoletka! Ja też lubię takie kolory:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam sutaszu :)
No i gdzie Ty znowu przepadlas? Wakacje juz dawno sie skonczyly.
OdpowiedzUsuńI znowu zaniechalas pisania:( Szkoda
OdpowiedzUsuńTo Ty jednak zyjesz! Wlasnie przeczytalam komentarz u eli. Szkoda tylko ze nic nie piszesz. Ja FB do czego innego uzywam niz do sledzenia prac.
OdpowiedzUsuń