Miała być taka jak poprzednia, ale jak tylko w swoich zbiorach zobaczyłam tego słonika wiedziałam, że muszę zmienić koncepcję.
I powstała metryczka dla Jaspera:

Kolor spodenek dopasowany do otrzymanej ramki:

Po wstępnych ustaleniach uznałam, że przydałoby się passe-partout do tego obrazka. Zdecydowałyśmy się na wanilię i myślę, że był to całkiem dobry wybór:

I na podsumowanie- słonik z bliska!

No i jak tu można było się mu oprzeć?
Metryczka pojedzie wraz z małym Jasperem do Holandii :)
Wreszcie wracasz! Szkoda, ze na tak dlugo zniknelas i skasowalas poprzedniego bloga:( To teraz trzymam kciuki za wytrwalosc:)
OdpowiedzUsuńTeraz z perspektywy czasu też żałuję, ale cóż... czasem działanie pod wpływem chwili nie jest dobrym doradcą.
UsuńSłodki ten słonik :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńfajny słonik z tą kokardką
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMetryczka jest świetna,pierwszy raz sie spotykam z tym wzorkiem :)
OdpowiedzUsuń